Anita Anita
367
BLOG

Krakanie...

Anita Anita Rozmaitości Obserwuj notkę 12

 

 
 
Jesień czeka tuż za progiem,
Dzień krótszy, zamglony…
A to pora, gdy do głosu
Znów dochodzą wrony.
 
Dość żałosne to ptaszysko,
Wstyd ptakom przynosi,
Nie potrafi bowiem śpiewać,
I ciężko to znosi…
 
Bo gdy wrona dziób otworzy,
By zaśpiewać trele,
Przykre dźwięki się rozchodzą,
Dreszcz czyniąc na ciele…
 
Ale wrona wciąż próbuje,
Kracze więc namiętnie,
Pewnie myśląc, że ptak każdy,
Słucha tego chętnie…
 
Lecz docenić może wronę
Co najwyżej wrona,
Tylko ona (no i sroka),
Jest nią zachwycona…
 
Innym ptakom bowiem wrony,
Nie zaimponują,
A żałosne ich wysiłki,
By śpiewać – żenują…
 
Kracze wrona rozpaczliwie,
Ptaki się wzdrygają,
Część w popłochu odleciała,
Inne się zbierają…
 
Siadła wrona na gałęzi,
Dąsa się i złości,
Że jej trele nie wychodzi.
Klakę ma wśród gości.
 
Tylko klakier wronie przyzna,
Że już „prawie śpiewa”,
Inny ptak gdy ją usłyszy,
Wnet w popłochu zwiewa.
 
Drepcze wrona po klepisku,
Odgraża się butnie:
Że krytykom da po pysku,
Nawet łby im utnie…!
 
Już się afisz marzył wronie,
Blichtr i sławy wiele,
I owacje… a tu ciągle,
Nie wychodzą trele…
 
Od jej natrętnego wrzasku,
Już pękają głowy,
I dlatego o tym ptaku,
Jest ten wierszyk nowy… ;-)
 
 
 
Inne wierszyki o ptakach:
 
Sroka
Wrony
 
Anita
O mnie Anita

e-MAIL                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości